Urlop, urlop i po. Ciepełko, piękne widoki wszystko już za nami pora wrócić do rzeczywistości. Przyznam szczerze, że nie będę miałam z tym większych problemów. Uważam, że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.
W dużej mierze wynika to z mojego stanu, jakby nie było długie podróże bywają męczące ciepełko, a raczej upał i duchota również dlatego powrót do domu nie smucił aż tak - przynajmniej mnie.
Z wakacji zostały miłe wspomnienia, radość dzieci i oczywiście zdjęcia. Kilkoma z nich podzielę się dzisiaj z Wami.
Zapraszam na Cypr.
w komplecie:)) - Asiu dziękuję za fotkę !!!
******
A, tak na marginesie dzisiejszego wpisu.
Napięty plan rzeczy do zrobienia przed pojawieniem się dzidzi nadal realizuję. Muszę przyznać, że wyszedł z tego niezły bajzel, który staram się jakoś ogarnąć. :))))))
Przed wyjazdem udało mi się skończyć pokój Hani, który zmienił swoją lokalizację już niebawem postaram się go Wam pokazać.
na dziś to tyle
pozdrawiam
K.